poniedziałek, 18 marca 2013

Powrót do życia

Po wielu miesiącach przerwy postanowiłem kontynuować bloga (nie żeby miało to jakikolwiek sens).
Z tej okazji umieszczam parę filmików z yt o podróżujących gołębiach - połączeniu brudu miasta i podróżniczej duszy.
Londyński gołąb podróżujący metrem

Rosyjski gołąb podróżujący samochodem

kthxbai

sobota, 27 października 2012

Dyniowa twórczość

Dziś spadł pierwszy śnieg.
Takie wydarzenia jak to skłaniają człowieka do przemyślenia swojego życia, do refleksji nad sensem i obraną ścieżką...
Takim przemyśleniom towarzyszą przeważnie bardzo intensywne emocje, które warto przelać na papier w postaci tekstu bądź obrazu.

Z tej okazji wypociłem ten oto rysunek dyni, przedstawia on zwykłego człowieka zapatrzonego w telewizor, siedzącego pośrodku intelektualnej pustyni. Za nim pojawia się dynia - symbol konsumpcji i obcej kultury panującej nad naszymi umysłami...


Mam nadzieję, że ten obraz wpłynie chociaż na jedną osobę aby przemyślała swoje postępowanie i miejsce w społeczeństwie...

piątek, 19 października 2012

ten blog jest teraz o dyniach

O hai!

W związku ze zbliżającym się listopadem można powiedzieć, że sezon na dynie jest w pełni. Jako człowiek bardzo podatny na wpływy uległem i stworzyłem zupę z dyni, niestety spaliłem ją :D stąd pragnienie naprawy tego występku i kupno kolejnej dyni. Niestety, dynia ta okazała się być zbyt urocza i uzyskała robocze imię Mieczysław. Od tego momentu funkcjonuje jako dodatkowy współlokator u mnie i mojej dziewczyny. Mirosław szybko usamodzielnił się i zaczął przeżywać rozmaite przygody. O!
Dlatego chwilowo ten blog będzie poświęcony dyniom!


Tutaj dynia w kuchni:


Mieczysław słuchający Rammsteina:

poniedziałek, 15 października 2012

Wątpliwości

Ostatnio niestety nie miałem czasu postować...

Problemy codziennego ludzkiego życia uniemożliwiają niekiedy rozwój zainteresowań, w takich chwilach człowiek odpływa w świat marzeń gdzie wciela się np.: w gołębia - dzięki temu może latać, dziobać, seksić się i srać na przypadkowych ludzi kiedy tylko ma ochotę, nie jest skrępowany prawami ani przykuty do ziemi jak człowiek, co za wspaniałe zycie...

W każdym razie, w związku ze zbliżającym się świętem zmarłych wrzucam zdjęcie mojej dyni - Mieczysława, który ucierpiał w zamachu na swoje życie


Oraz aby kontynuować tradycję zdjęcie gołębia z Politechniki


Enjoy!

niedziela, 7 października 2012

Sprostowanie

Z uwagi na kiepską jakość zdjęcia które udostępniłem wczoraj dodaję zmienioną wersję na której zaznaczyłem gołębie (podobno trudno było je zauważyć na poprzednim zdjęciu).

Oczywiście są to małomiasteczkowe gołębie.
W czasie wszelkich podróży bacznie śledzę poczynania gołębi.
I muszę stwierdzić, że najciekawsze i najstraszniejsze osobniki można znaleźć w dużych miastach oraz na dworcach (np na dworcu centralnym w Warszawie, gdzie to żyją Gołąbki Zagłady - osobniki które nigdy nie widziały światła słonecznego i powoli z pokolenia na pokolenie zatracają zmysł wzroku). Kiedyś w trakcie pobytu w Manchesterze widziałem niezwykłą scenę - gołębia kradnącego kotlet z KFC pewnemu panu.
Od tamtej pory patrzę na nie zupełnie inaczej....

W każdym razie, poprawione zdjęcie:


sobota, 6 października 2012

Grrrrru?


Gołębie.
Te wspaniałe stworzenia towarzyszą nam każdego dnia, w drodze do pracy, na uczelnię czy do szkoły.
Oczyszczają nasze smutne betonowe miasta z nadmiaru szczątek pieczywa, rozsiewają choroby i pasożyty, urozmaicają elewacje i parapety kamienic swoimi odchodami. Jednym zdaniem, czynią naszą codzienną rzeczywistość znacznie lepszą.

Aby wyrazić swoją wdzięczność za ich ogromny wkład w upiększanie miast powstał ten blog.

Z tej okazji udostępnię wszystkim pierwsze zdjęcie gołębi jakie zrobiłem.
enjoy